#Codzienność. O tym co mnie motywuje. I czy motywacja ma sens.


Motywacja. Internet jest jej pełen.  Wszędzie. Czy będąc bombardowanym na każdym kroku motywacją spełnia ona swą rolę?  Od dłuższego czasu zauważyłam u siebie pewnego rodzaju rozleniwienie. Obserwuję Chodakowską chorobliwie, u Lewandowskiej zdrowe przepisy, u kogoś tam bieganie u innych nowy dom i tak w kółko. Wrzucam do głowy te wszystkie informacje. Zapisuję je w pamięci. Nawet podziwiam
! Ale co ze mną? Czy coś zmieniły?  To są podstawowe pytania na które trzeba szczerze odpowiedzieć samemu sobie i...coś z tym zrobić, w zależności od odpowiedzi.

Poszukiwanie motywacji jest na wyciągnięcie ręki. A już własny START UP już nie tak oczywisty i łatwy. Bo, albo następuje szybkie zniechęcenia , efekty nie są widoczne czy też tryb życia nie pozwala na to co sobie w głowie obmyśliliśmy.

W moim przekonaniu motywacja ma sens kiedy.....

1. Nie jest oparta na zazdrości

Zazdrość. Przeważnie generuje za sobą negatywne uczucia.  Z kolei te są przyczyną szybkiego zniechecenia bo np. efekty ćwiczeń nie są widoczne kiedy byśmy tego oczekiwali.

2. Nie porównuje się do słabszych

W tym miejscu przypomina mi się to co kiedyś powiedziała mi mama ,, Nie porównuj się do słabszych, podążaj za lepszymi''. Coś w tym jest.  Porównywanie się do słabyszch wywołuje poczucie ,,lepszości'' więc można sobie poluzować. Z kolei dążenie do pułapu lepszych, może motywować i zagrzewać do większego wysiłku.

3.  Jasno wyznaczy się cel i jest on spójny z naszym Ja

Zawsze miałam świetną kondycję fizyczną i zgrabne ciało. Kochałam sport i w szkole brałam udział w zawodach spotrowych. Od maleńkości aktywna. Teraz kiedy ma 26 let, pracuję przed komputerem i generalnie nawet nie mam z kim wyjść pobiegać a fitness club jest za daleko zaczynają się schody. A ja w tym stanie czuję się po prostu źle.  Moim celem nie jest samo ulepszanie swego ciała. Dla mnie to efekt uboczny. Najbardziej tęsknię za stanem lekkości, kiedy to nie łapie  zadyszka wchodząc na 4 piętro czy szybszy chód i kolka murowana.  Dlatego wiem, że aktywność fizyczna doda mi skrzydeł a cała reszta z tym pięknem zewnętrzym będzie jedynie wizytówką tego jak świetnie czuję się sama ze sobą. I szczerze....ten efekt może wcale nie jest tylko ,,jedynie'' ale ,,aż''.  To mój cel i jest on bliski.

............ i najważniejsze.

Motywacja, kiedy jest jej tak pełno wszędzie a my wciąż nic ze sobą nie robimy, może powodować frustrację. Dlatego dobrze jest przefiltrować sobie wszystko co widzą nasze oczy z tym co na prawdę jest potrzebne. Ja tak zrobiłam . W rezultacie dalej obserwuję Chodakowską. Bez zazdrości i wyobrażania sobie że moje życie będzie identyczne jak jej. Właśnie. Postaw na realizm i dopasuj do siebie te wszystkie wyzwania.

I na koniec pragnę się podzielić z Wami profilem ,,Zycie stewadressy''. Olga. Postać autentyczna. Bez sztuczności, dziubków do kamerki itp. Dziewczyna przemawia swoją pasją i zaraża optymizmem. Otaczanie się takimi ludźmi jak między innymi Olga, to również gwarant działania, a nie samego motywowania!

Wejdźcie koniecznie! (TU)

Olga to moj motywator do nauki języków. Choć lotnictwo też kocham.

Trzymajcie się ciepło. I działajcie!  Bez względu co to jest. Nauka języka, fitnes, bieganie, malowanie pokoju. Cokolwiek!

Next time,

E.

Komentarze