Fototapeta przestrzenna

Fototapeta przestrzenna to genialne rozwiązanie dla niewielkich pomieszczeń. 
Oprócz tego, że w optyczny
sposób powiększa pomieszczenie, przyczynia się do wyraźnego określenia motywu....
przewodniego w domu.

Tak więc, Można w prosty sposób zadecydować czy chce się mieć w domu Włochy, morze, góry, las. Coś z miejskiej dżungli lub dziewiczej natury.

Szukając fototapety do swojego mieszkania, określiłam, że motywem przewodnim koniecznie musi to być  włoska uliczka. Chwilę potem natknęłam się na brzozowy las a następnie na na fototapetę ze schodami, po czym  doszłam do wniosku że jednak wybiorę motyw industrialny. Niestety  zdążyłam zmienić już zdanie. Obecnie, nie mogę się w ogóle zdecydować. 

Wybór jest oszałamiający!

To moje typy.





                   Fototapeta idealna do kuchni otwartej na salon. No i w zasięgu ręki kawiarnia, marzenie.
Nic tylko co ranek  wyrzec: ,,I would like to double esspresso, please"






Schody. Wiosenne liście z drzew. Nadaje uspokajającej atmosfery a patrząc dłużej na tę fototapetę słyszę kroki kobiety  w kwiecistej sukience, na wysokich obcasach wracającą o poranku z piekarni ze świeżą chrupiącą bagietką.




Lofty styl. Mój mąż byłby zachwycony. Kusi kusi. Wybierając tę fototapetę, chyba cały czas miałabym wrażenie że mieszkam na co najmniej 10 piętrze.







Wybór jest ogromny. Trudny. Choć wydaje mi się że jakikolwiek by nie był, i tak będzie trafny.

A sam fakt, urządzania własnego gniazdka a w dodatku bez defensywy męża( bo chce inaczej) ... to jedna z tych rzeczy, które sprawiają, że kobieta czuje się potrzebna. Realizuje własne pomysły. Widzi ich efekty. I staje się domatorką. Kocicą pilnującą swego terytorium. Oprócz tego, jest sprzątaczką na pełen etat i absolutnie, absolutnie nie narzeka:)


Pozdrawiam kurki domowe i kurczaki domowe :)))


Kolendra



Zdjęcia zaczerpnięte z www.alarte.pl

Komentarze

  1. Kobieta zmienną jest zanim się zdecyduje już zmieni zdanie:) Fantastycznie piszesz ... mogłabym czytać i czytać. Przed chwilą oglądałam "Listy do Julii", więc jestem za włoską uliczką, chociaż nie widziałam brzozowego lasu :D:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Listy do Julii? Nie widziałam. Jeśli to coś włoskiego to na pewno się skuszę :)

      Usuń

Prześlij komentarz