Podsumowanie 2014. I co dalej?



Rok 2014. Teraz zostało popatrzeć jedynie na zdjęcia i powspominać. Jednak z pewnością był to rok intensywny, wymagający, kreatywny , o tak!
Przez ten rok moje dziecko Obyczajownia.pl dojrzewała a jej rezultaty niebawem mają ujrzeć światło dziennie. Po drodze pojawił się kontrakt więc dołączyłam do rzeszy ludzi pracujących. Praca jako laborantka okazała się dla mnie dobrym doświadczeniem i jest mi nieco smutno że już w lutym wygasa umowa a firma jako tako wyprowadza się z Polski. I tu również aż ciśnie się na usta, że i w mej głowie dużo myśli o wyjeździe z naszej ukochanej Polsze. Tak, w 2014 dojrzałam do tego aby w ogóle odważnie myśleć o jakimkolwiek wyjeździe z Polski. Niestety, ale wielu drogich mi osób już to zrobiło. Inni do tego się przygotowuję a ja jako tako obmyślam plan jak mogło by to wyglądać.

Na początku roku byliśmy w Izraelu.  Wspaniałe przeżycie. Nic tylko rzucić wszystko i wrócić tam gdzie została część mego serca.....










Zaraz po powrocie z Izraela nasz dom  okazał się nie zbyt mały aby nie mógł  dołączyć ktoś jeszcze. I tak już od prawie roku mamy kota a wraz z nim do domu zawitała łagodność i non-stress atmosfera. Kot to najlepsze lekarstwo na różne napięcia i niepokoje. Kot nas zdominował a my się nie opieraliśmy aż dotąd i jeszcze dalej...









Na wiosnę pojechaliśmy z mężem w Puszczę Białowieską. Pływaliśmy kajakami po Bugu i poszukiwaliśmy Ducha Puszczy. Koneserzy bimbru wiedzą co i jak :D


Po nabraniu pewności siebie w pracy i ogarnięciu jak funkcjonuje laboratorium, rozpoczęłam system 3-zmianowy. Od wakacji co trzy tygodnie przechodzę na czas australijski. Mimo ochoczego ducha i pozytywnemu nastawieniu, taka wywrotka czasowa czasem jest nie do pokonania. Niestety....





Na szczęście już we wrześniu, długo oczekiwany urlop był już za pasem a w szufladzie stygły dwa bilety do Korei Południowej. Moja dusza odżyła, a w sercu nastąpiła odwilż radości i przygody :)











Wyjazd do Korei był wielką dawką pozytywnej energii i dał nam możliwość spotkać ludzi z różnych zakątków świata tak jak Oklahoma, Qubec, Filipiny, Australia, Chiny. Po tym wyjeździe wiele osób ma przyjechać do nas w 2015. Dlatego tak sobie już poustawiałam w głowie, aby przeżyć ten rok bez dalekobieżnych lotów i znajdować radość z miejsc tu, na wyciągnięcie ręki. Z resztą, będzie mi bardzo miło ugościć i pokazać znajomym Polskę. Dla nich nasz kraj to egzotyka :D

Listopad. Udało nam się wypaść do Zieleńca, a stamtąd do Masarykowej Chaty po stronie czeskiej. Ponieważ był to listopad, maszerowaliśmy we mgle a przed nami wyprzedzały nas nasze oddechy. Ale nie ma jak to chart ducha i ciała. Było klimatycznie i orzeźwiająco.







No i na koniec roku udało nam się zaliczyć Trójmiasto. Zawsze marzyłam pospacerować brzegiem morza zimową porą. Choć zimno nad morzem jest odczuwalne bardziej, płonęłam z radości będąc w Sopocie po 7 latach przerwy. Polskie morze ma w sobie coś szczególnego. Jest takie zimne i surowe a jednak tak piękne i takie Polskie :)  Wyjechaliśmy bardzo późno w nocy. W Sopocie byliśmy około 4 nad ranem. O godzinie 7 rano przywitała nas piękna tęcza. Wyjazd musiał być udany.











Długo zastanawiałam się nad kolejnym rokiem za mną. Nad swoją przyszłością i co dalej związku z wygasającym kontraktem. Jednak taka ,,ogólna powtórka'' z ostatniego roku, uświadomiła mi że nie powinnam się za zamartwiać o to co dalej będzie. 2014 był bogatym rokiem w nowe doświadczenia , miejsca i ludzi. Po prostu, czasem musimy wziąć prawą dłoń i poklepać się po lewym ramieniu. Docenić to co mamy i nie oglądać się na innych bo mogą mieć więcej lub osiągnęli coś wybitniejszego. A przede wszystkim zrobić porządek najpierw swojej główce a potem w szafie i kosmetyczce. Aby żyło się lepiej :)


Moja ,,Bucklet List 2015'' jest już w przygotowaniu. A wy? Jakie plany na nowy rok?

Pozdrawiam

Obyczajownia E 

Komentarze

  1. Great site you have got here.. It's difficult to find
    high quality writing like yours nowadays. I truly appreciate people
    like you! Take care!!

    Also visit my weblog; http://www.elektromartinex.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz