Ostatnia sobota była mega pracowita. O 4.30 pobudka, szybka toaleta i już w trasie szerokiej i przestronnej do Poznania. My a z nami nasze koty. Trasa była prawdziwie kotowata. Ja i koleżanka na różne sposoby mogłyśmy interpretować co tam na tylnych siedzeniach nasze koty wymiałkują. A ponieważ nasze dwie kotki nie dażą się otwartą przyjaźnią, wyglądało to jakby się wykłócały o to która jest lepsza lub którą kocur bardziej lubi :D Kocur też coś tam pomiałkiwał, dając wyraz niezadowoleniu w swoim haremie
Wystawa kotów rasowych w Poznaniu była moją pierwszą i totalnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Teraz mogę śmiało napisać, że była zorganizowana doskonale a koty jakie tam zjechały przepiękne. Oczywiście devony rexy z wrocławskiego Zaczarowanego Lasu były najlepsze :D ( tak,tak, nasze kotki są z tej hodowli).
Poniżej krótka fotorelacja z wystawy. Wybaczcie złą jakość niektórych zdjęć..:)
Enjoy!
Obyczajownia E.
Wystawa kotów rasowych w Poznaniu była moją pierwszą i totalnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Teraz mogę śmiało napisać, że była zorganizowana doskonale a koty jakie tam zjechały przepiękne. Oczywiście devony rexy z wrocławskiego Zaczarowanego Lasu były najlepsze :D ( tak,tak, nasze kotki są z tej hodowli).
Poniżej krótka fotorelacja z wystawy. Wybaczcie złą jakość niektórych zdjęć..:)
Nasze Devony Rexy
A tak wygląda moja kocia codzienność z Patty
,, daj Pani coś dobrego''
Pozdrawiam wszystkich kotowatych!
Enjoy!
Obyczajownia E.
Komentarze
Prześlij komentarz